Ratings3
Average rating4
Bo Zygmunt Miłoszewski świetnym pisarzem jest. Udowodnił to fantastyczną trylogią o prokuratorze Szackim, jednak Bezcenny to zupełnie inny kaliber.
Portret młodego mężczyzny Rafaela zaginął po II wojnie światowej. Teraz pojawiają się fotografie przedstawiające dawno zaginione arcydzieło, a eksperci potwierdzają, że są autentyczne. Polski rząd chce go odzyskać, a dr Zofia Lorentz jest jedyną osobą, która może to zrobić. Wraz z grupą ekspertów z różnych dziedzin, którzy tworzą osobliwy zespół, przeżyje niebezpieczną przygodę, aby odzyskać dzieło sztuki.
Pod przykrywką historii i prawdziwych wydarzeń, autor oferuje nam mocny thriller, z sympatycznymi bohaterami, którzy nie zawsze są “bardzo czyści”, ale wszyscy mają coś wspólnego ze sztuką, czy to marszand, specjalistka od skradzionych dzieł, złodziejka czy szpieg. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z wielką hollywoodzką produkcją, ale autor zadbał o to, by jego opowieść - fikcja - zręcznie przechodziła w rzeczywistość i nie zamieniała się w nonsens, nawet jeśli sympatyczni bohaterowie, którzy tworzą ten kwartet, mają tylko albo aż wielkie szczęście.
Prawdziwa radość z lektury, a dla mnie jeszcze większa dlatego, że miałam przyjemność poznać ten tekst nie tylko jako książkę, ale też dokładnie ją przeanalizować, aby jak najlepiej stworzyć scenariusz i przypisać głosy do superprodukcji audio dla empik go. Bo tylko z świetnych książek powstają niesamowite słuchowiska.
“Sztuka to kłamstwo, które pozwala nam pojąć prawdę.”